 |
 | Re: Oświadczenie Rektora w sprawie EKPiUU |  |
|
 |
 | Re: Ile dać na uczelnię? |  |
przechodzień
Gość
|
 |
Wysłany: Śro 20:48, 14 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
stonka napisał: |
Ile dać na uczelnię?
Mimo że przed dwoma tygodniami KUL i Instytut Europy Środkowo - Wschodniej wycofały się z kolegium polskich i ukraińskich uczelni, które miały powołać międzynarodowy uniwersytet, to Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nadal pracuje nad utworzeniem Uniwersytetu Polsko - Ukraińskiego.
Jeszcze w październiku do Warszawy ma przyjechać Iwan Wakarczuk, ukraiński minister nauki i razem z polską minister Barbarą Kudrycką uzgodnić treść umowy.
|
|
No, może wreszcie coś z tego będzie. A kanclerz wszystkie "zasługi" później przypisze pewnie sobie. Bo najpierw rozwalił Kolegium i chciał go zniszczyć swoimi nieustającymi intrygami, żeby tylko nikomu innemu się nie dostało, a jak zobaczył, że nie bardzo się da, to postanowił nadal zostać kanclerzem "nieistniejącego już" (według niego) Kolegium. Ciekawe, że Kolegium ponoć nie ma, a on nadal jest kanclerzem. Śmiechu warte. Ten facet nie ma [-ciach-], ani za grosz honoru, bo powinien już dawno ustąpić ze stanowiska. [-ciach-] Wiadomo za to przynajmniej, skąd ten smród się unosi, którzy rzekomo polewano wodą kolońską.
Mam nadzieję, że po tym wszystkim nikt go nie będzie traktował poważnie.
[-ciach-] - usunięto fragmenty postu łamiące pkt. 9. Regulaminu Nieoficjalnego Forum „Kolegianta” zawierające treści pornograficzne
|
|
 |
 | Rząd ma własny plan na Uniwersytet. Siedziba w stolicy |  |
stonka
Dołączył: 07 Mar 2009 |
Posty: 57 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Z ziemniaczanego pola |
|
 |
Wysłany: Śro 22:01, 14 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Rząd ma własny plan na Uniwersytet. Siedziba w stolicy
Sławomir Skomra, ostatnia aktualizacja 2009-10-14 17:23
Premier będzie interweniował w sprawie Uniwersytetu Polsko-Ukraińskiego - zapewnia Michał Boni, minister w kancelarii premiera. Ale jeśli negocjacje z naszymi sąsiadami się nie powiodą, to rząd ma plan awaryjny: utworzenie forum uczelni. Nie tylko lubelskich.
W środę Boni miał spotkanie ze studentami UMCS. Minister przedstawiał założenia rządowej strategii rozwoju kraju 2030. Wcześniej spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej. Powiedział, że atutem Lubelszczyzny jest granica z Ukrainą i potencjał akademicki Lublina. - Dlatego tak bardzo potrzebna jest współpraca studentów polskich i ukraińskich - podkreślił.
Jednak od kiedy z Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów wystąpiły KUL i Instytut Europy Środkowo-Wschodniej, współpraca akademicka między obydwoma krajami stanęła pod znakiem zapytania. Katolicka uczelnia zaproponowała wręcz, by całkowicie rozwiązać Kolegium, któremu przez dziewięć lat, mimo deklaracji, nie udało się powołać do życia Uniwersytetu Polsko-Ukraińskiego.
- Premier na pewno będzie interweniował w sprawie Uniwersytetu. W ciągu dwóch tygodni Donald Tusk wyśle list do premiera Ukrainy - zapewniał Boni, dodając, że w sprawie Uniwersytetu obie strony mogą bić się w piersi.
Przypomnijmy, że jeszcze w październiku do Warszawy ma przyjechać Iwan Wakarczuk, ukraiński minister nauki. Podczas spotkania z Barbarą Kudrycką, minister nauki i szkolnictwa wyższego, ma uzgodnić treść międzynarodowej umowy powołującej Uniwersytet. W dokumencie ma zostać określony sposób jego finansowania, a także struktura. Strona polska proponuje, żeby oba kraje na uczelnię wpłacały w ciągu roku po 2 mln euro.
- Z ministrem Wakarczukiem spotkam się najszybciej w grudniu podczas wspólnej konferencji. Wtedy będziemy rozmawiać o Uniwersytecie - powiedział Michał Boni, który podkreślił, że jeśli nie uda się porozumieć ze stroną ukraińską, to polski rząd ma plan awaryjny.
Chodzi o stworzenie "forum uczelnianego", w którego skład wchodziłby nie tylko lubelskie i ukraińskie uniwersytety. - W forum, które ma doprowadzić do powstania Uniwersytetu, zaangażowane byłyby też inne polskie uczelnie. Na ten temat rozmawiałem już na Uniwersytecie Warszawskim i ta uczelnia jest przychylna takiemu rozwiązaniu - dodał Boni.
|
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Link: [link widoczny dla zalogowanych]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | Uniwersytet z siedzibą w Lublinie, czy w Warszawie? |  |
because
Dołączył: 09 Mar 2009 |
Posty: 41 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 21:12, 15 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Uniwersytet z siedzibą w Lublinie, czy w Warszawie?
Sławomir Skomra, ostatnia aktualizacja 2009-10-15 17:32
- Ostrzegałem przed taką możliwością, ale teraz ktoś głośno o tym powiedział - tak prof. Jan Pomorski komentuje słowa ministra Michała Boniego, który zdradził, że rząd w prace nad uczelnią międzynarodową może wciągnąć inne polskie uniwersytety. Tymczasem ukraińskie uczelnie zapewniają, że jedyną lokalizacją jest Lublin.
W środę w Lublinie minister Michał Boni zapowiedział, że premier Donald Tusk zajmie się sprawą Uniwersytetu Polsko- Ukraińskiego. Ukraińska premier Julia Tymoszenko w ciągu dwóch tygodni otrzyma od polskiego rządu list w tej sprawie.
Niepokojący jest jednak rządowy plan awaryjny, jaki przedstawił Boni. Jeśli Polsce nie uda się porozumieć z Ukrainą, to nasz rząd powoła "forum uczelniane", w którego skład wchodziłby nie tylko lubelskie i ukraińskie uniwersytety. - W to forum, które ma doprowadzić do powstania uniwersytetu, zaangażowane byłby też inne polskie uczelnie. Na ten temat rozmawiałem już w Uniwersytecie Warszawskim i uczelnia jest przychylna takiemu rozwiązaniu - dodał Boni. Takie rozwiązanie niesie ze sobą zagrożenie, że jeśli lubelskie uczelnie nie będą jedynymi polskimi instytucjami tworzącymi Uniwersytet, to idea zlokalizowania uczelni w Lublinie się rozmyje.
W kwietniu tego roku polski rząd zaproponował, żeby o lokalizacji Uniwersytetu zdecydował jego senat. To dziwne rozwiązanie, bo oznacza, że najpierw powstanie uczelnia, zaczną działać jej władze, a dopiero później będzie wybrana siedziba. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego analizuje tę propozycję i sprawdza, czy jest zgodna z polskim prawem.
O ocenę rządowych planów zapytaliśmy lubelskich posłów rządzącej partii - PO i naukowców zaangażowanych w powstanie Uniwersytetu Polsko - Ukraińskiego i prace Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów.
Prof. Jan Pomorski, były prorektor UMCS: - Słowa ministra Boniego nie są dla mnie zaskoczeniem. Ostrzegałem przed takim rozwiązaniem, ale teraz ktoś głośno o tym powiedział. Nadal jestem przekonany, że Uniwersytet powstanie, że międzynarodowa umowa zostanie podpisana. Ale nie wiadomo, czy uczelnia będzie miała swoją siedzibę w Lublinie. Z tego co wiem, Rzeszów ma bardzo silną propozycję. Za Warszawą lobbują sami Ukraińcy. W Lublinie bez wsparcia władz miasta i marszałka województwa nic nie zdziałamy. Teraz piłka jest po stronie samorządu. Musi być gotowa do podpisania umowa, na mocy której miasto przekaże budynek na bazę dla Kolegium. Musi być deklaracja marszałka, że środki na uczelnię będą wpisane do Regionalnego Programu Operacyjnego. Z jednej strony mamy ponad setkę doktorantów Kolegium, z drugiej - nie mamy dla niego siedziby. Potrzebujemy także umowy między lubelskimi uczelniami, które chcą powstania Uniwersytetu. Rektor UMCS Andrzej Dąbrowski zdecydowanie oświadczył, że UMCS nadal będzie działał w Kolegium. To bardzo ważna deklaracja.
Prof. Stanisław Chibowski, prorektor ds. kształcenia UMCS: - Jestem zdziwiony słowami ministra Boniego, bo jest on członkiem rządu, tak samo jak pani minister Barbara Kudrycka. A jej stanowisko jest znane od marca 2008 r . Uniwersytet ma powstać w Lublinie. Takie same zapewnienia padły w lutym tego roku w Kijowie. Do tego przedwczoraj dostałem informacje z Narodowego Uniwersytetu Akademii Kijowsko-Mohylańskiej, że uczelnia nadal będzie działać w Kolegium i razem z UMCS będzie dążyć do powstania Uniwersytetu. Nadal także utrzymuje, że siedzibą uczelni mają być Lublin i Lwów. Takie samo stanowisko zajmuje Narodowy Uniwersytet im. Iwana Franki we Lwowie. W październiku może zostać podpisana umowa międzynarodowa między Polską a Ukrainą i zaczną się realne prace nad Uniwersytetem. W umowie zostanie zawarty zapis wypracowany w Kijowie, że siedzibą uczelni będą Lwów i Lublin. Nie wiem czy słowa ministra Boniego są jego prywatnymi przemyśleniami, czy stanowiskiem rządowym. Ale wydaje mi się, że osobą kompetentną w tej sprawie jest pani minister Kudrycka. Mam nadzieję, że nic się zmieniło.
Wojciech Wilk, poseł PO, członek polsko-ukraińskiej grupy parlamentarnej: - Aż tak zaskoczony planem rządu nie jestem. Po mojej ostatniej rozmowie z „Gazetą” (przed dwoma tygodniami - red.) odbyłem kilka spotkań w tej sprawie. Z tego co wiem, jest wiele miast, które chciałyby takiej uczelni. Bardzo niepokojąca jest aktywność w Rzeszowa. Na pewno podejmę w tej sprawie działania. W nieoficjalnych rozmowach będę podkreślał atuty Lublina - dorobek Kolegium, kadra naukowa nie mówiąc już o położeniu geograficznym i uwarunkowaniach historycznych. Jednak potrzebujemy większej determinacji władz miasta, choćby w zakresie znalezienia siedziby dla kolegium i późniejszego Uniwersytetu.
Joanna Mucha, posłanka PO: - Nie wiedziałam wcześniej o planie rządu. Jestem nim zaskoczona i na pewno będę rozmawiała z ministrem Bonim na ten temat. W ubiegłym roku doprowadziliśmy sprawę uczelni do momentu, kiedy po stronie polskiej wszystko było gotowe. Ale dalsze losy Uniwersytetu zależą od Ukrainy, a na to nie mamy wpływu. Lublin i ludzie związani z Kolegium włożyli w powstanie Uniwersytetu tak dużo pracy, że mam nadzieję że uniwersytet będzie miał siedzibę w Lublinie.
Włodzimierz Karpiński, poseł PO: - Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. Będę o tej sprawie rozmawiał z ministrem Bonim jeszcze w przyszłym tygodniu.
Grzegorz Raniewicz, poseł PO: - Zależy nam, żeby Uniwersytet powstał w Lublinie. Jednak problem może być po stronie Ukraińskiej, która może mieć trudność ze znalezieniem odpowiednich pieniędzy.
Magdalena Gąsior-Marek, posłanka PO: - Niejednokrotnie interweniowałam w sprawie Uniwersytetu. Ostatnio tej kwestii przyglądałam się trochę mniej, ale nie zgadzam się na rozwiązanie proponowane przez ministra Boniego.
|
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Link: [link widoczny dla zalogowanych]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | komentuje Małgorzata Bielecka-Hołda |  |
because
Dołączył: 09 Mar 2009 |
Posty: 41 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 21:13, 15 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
komentuje Małgorzata Bielecka-Hołda
Małgorzata Bielecka-Hołda, ostatnia aktualizacja 2009-10-15 17:36
Komu właściwie zależy na tym, żeby Uniwersytet Polsko-Ukraiński powstał w Lublinie?
Na pewno zależy prorektorowi UMCS Stanisławowi Chibowskiemu, który porozumiał się z uczelniami ukraińskimi i ma deklarację dalszej z nimi współpracy. I na pewno prof. Janowi Pomorskiemu, który podczas zorganizowanej przez nas debaty uprzedzał o niebezpieczeństwie rozwiązania o jakim mówił minister Boni. Co z tego jednak, kiedy obaj panowie nie porozumieli się ze sobą. A jestem przekonana, że rada prof. Pomorskiego, żeby rektor dogadał się z pozostałymi lubelskimi uczelniami państwowymi jest w dalszym ciągu aktualna. I że jest to dobra rada.
Zależy posłom PiS, którzy dużą grupą uczestniczyli w naszej debacie i deklarowali gotowość współdziałania ze wszystkimi innymi parlamentarzystami z Lubelszczyzny. Tylko czy ktokolwiek ma ochotę na jakiekolwiek współdziałanie?
Bez wątpienia zależy dr Grzegorzowi Kuprianowiczowi, dawnemu kanclerzowi KPiUU, a także księdzu Stefanowi Batruchowi, cóż kiedy niestety niewiele mogą sami zwojować.
Marszałek Krzysztof Grabczuk i zastępca prezydenta Włodzimierz Wysocki też zapewniali podczas debaty, że im zależy - ale na tym się skończyło. I jeszcze na zapewnieniach, że jak trzeba będzie, będzie siedziba (prezydent) i jak trzeba będzie, będą pieniądze (marszałek). Ale gdzie mianowicie siedziba - nie wiadomo od lat i podobnie nie bardzo wiadomo, skąd pieniądze.
Natomiast mam wielki kłopot, jak rozumieć słowa i zachowanie posłów koalicji. Że część z nich nie słyszała o rządowych planach dotyczących jednej z najważniejszych spraw na Lubelszczyźnie. Że ci, którzy o nich słyszeli, obiecali działanie dopiero po rozmowie z dziennikarzem "Gazety". Że właściwie co można zrobić, skoro Ukraina
Zorganizowaliśmy naszą debatę, w przekonaniu, że dla powstania Uniwersytetu Polsko-Ukraińskiego konieczne jest pospolite ruszenie wszystkich liczących się sił z Lubelszczyzny. Myślę, że jeszcze ciągle nie jest za późno. Ale na pewno minął już czas, kiedy można było siedzieć z założonymi rękami.
|
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Link: [link widoczny dla zalogowanych]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | Re: Ile dać na uczelnię? |  |
absolwent
Gość
|
 |
Wysłany: Nie 0:47, 18 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
przechodzień napisał: | stonka napisał: |
Ile dać na uczelnię?
Mimo że przed dwoma tygodniami KUL i Instytut Europy Środkowo - Wschodniej wycofały się z kolegium polskich i ukraińskich uczelni, które miały powołać międzynarodowy uniwersytet, to Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nadal pracuje nad utworzeniem Uniwersytetu Polsko - Ukraińskiego.
Jeszcze w październiku do Warszawy ma przyjechać Iwan Wakarczuk, ukraiński minister nauki i razem z polską minister Barbarą Kudrycką uzgodnić treść umowy.
|
|
No, może wreszcie coś z tego będzie. A kanclerz wszystkie "zasługi" później przypisze pewnie sobie. Bo najpierw rozwalił Kolegium i chciał go zniszczyć swoimi nieustającymi intrygami, żeby tylko nikomu innemu się nie dostało, a jak zobaczył, że nie bardzo się da, to postanowił nadal zostać kanclerzem "nieistniejącego już" (według niego) Kolegium. Ciekawe, że Kolegium ponoć nie ma, a on nadal jest kanclerzem. Śmiechu warte. Ten facet nie ma [-ciach-], ani za grosz honoru, bo powinien już dawno ustąpić ze stanowiska. [-ciach-] Wiadomo za to przynajmniej, skąd ten smród się unosi, którzy rzekomo polewano wodą kolońską.
Mam nadzieję, że po tym wszystkim nikt go nie będzie traktował poważnie.
[-ciach-] - usunięto fragmenty postu łamiące pkt. 9. Regulaminu Nieoficjalnego Forum „Kolegianta” zawierające treści pornograficzne |
Warto znac fakty zanim sie ocenia - gdzie i przed kim kanclerz ma zlozyc dymisje? przed Konwentem na ktorym nie bylo quroum? czy moze przed UMCS, który od dawna uzurpuje sobie prawo podejmowania decyzji poza oficjalnymi organami Kolegium?
Rada: Kodeks Karny przewiduje sankcje za obrazanie, co innego jest krytyka z co innego obraza. Administrator forum powinien bardziej przygladac sie postom i znac kodeks karny.
A co do Uniwersytetu: miejmy nadzieje, ze zostanie powowały w koncu i nie wazne bedzie kto sie zasluzyl bardziej a kto mniej, ale to ze istnieje i funkcjonuje w Lublinie.
|
|
 |
 | Re: |  |
 | Re: Uniwersytet z siedzibą w Lublinie, czy w Warszawie? |  |
stonka
Dołączył: 07 Mar 2009 |
Posty: 57 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Z ziemniaczanego pola |
|
 |
Wysłany: Pon 13:14, 19 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
because napisał: | Uniwersytet z siedzibą w Lublinie, czy w Warszawie?
- Ostrzegałem przed taką możliwością, ale teraz ktoś głośno o tym powiedział - tak prof. Jan Pomorski komentuje słowa ministra Michała Boniego, który zdradził, że rząd w prace nad uczelnią międzynarodową może wciągnąć inne polskie uniwersytety. [...] |
| Precyzyjny komunikat ministra Boniego: [...] że jeśli nie uda się porozumieć ze stroną ukraińską, to polski rząd ma plan awaryjny. Chodzi o stworzenie "forum uczelnianego" [...] | wywołał zamieszanie (nieuzasadnione, ale potrzebne). Bez porozumienia z rządem Ukrainy, nie możemy mówić o Polsko-Ukraińskim Uniwersytecie, obustronnej inicjatywie, instytucji wspólnie finansowanej, z zachowaniem parytetu na wielu płaszczyznach: obywatelstwa osób studiujących, wykładowców, władz uczelni, wysokości stypendiów, czy nawet lokalizacji siedzib (Lwów i Lublin). Takie "forum uczelniane" można tworzyć w dowolnym czasie, w dowolnym miejscu, między różnymi jednostkami (nawet z uniwersytetami białoruskimi, rosyjskimi, gruzińskimi itp.) i to bez specjalnego zaplecza finansowego na różnych poziomach. Ale wtedy nie mówmy o Uniwersytecie Polsko-Ukraińskim! Przykładem takiego "forum" (wadliwie działającego), trochę w zawężonej wersji jest po części samo Kolegium. Już to przerabialiśmy... Wniosek jest jeden: bez porozumienia rządów Polski i Ukrainy (sama wola polityczna jest tu pierwszym i bardzo ważnym krokiem, ale za nim powinny nastąpić kolejne o wiele bardziej istotne), bez gwarancji wzajemnego finansowania, bez umowy międzypaństwowej (międzyrządowej) i bez realnych działań w tej kwestii (bynajmniej nie mam tu na myśli czczego gadania, pełnych patosu przemówień i oświadczeń, wystawnych bankietów, kurtuazyjnych spotkań, bezproduktywnych zebrań, "wielokrotnie odbytych podróży" i "multum spotkań") nie mamy co mówić o Uniwersytecie Polsko-Ukraińskim!!!
Tak na marginesie ad vocem [link widoczny dla zalogowanych]. Panie Osadczy - kanclerzu, jak to określił pana "товарищ по оружию" w walce niekonwencjonalnymi metodami o poparcie wśród Kolegiantów pana osoby na stanowisko kanclerza - prof. Gil (cyt. [link widoczny dla zalogowanych]) "nieistniejącego" Kolegium, Chińczycy ponad 2000 lat temu wynaleźli papier, Gutenberg rozpowszechnił drukarstwo, Mill wymyślił, a Sholes zbudował maszynę do pisania, Morse zbudował telegraf, Meucci - telefon, Edison - postawił pierwszą elektrownię i zbudował pierwszą miejską sieć elektryczną, a pana imiennik Lenin - elektryfikował radzieckie wsie i miasteczka (przypomina sobie pan "лампочку Ильича"? ), IBM i Apple upowszechnili komputery, RAND Corporation przyczyniła się do powstania sieci Internet, Gates założył Microsoft, "wyposażył" komputery w Windows'a i Word'a, Mirabilis wydała na świat ICQ, a Foltyn - Gadu-Gadu, Szwedzi z Estończykami - Skype'a. Widzisz pan jak świat do przodu poszedł? Pan niepiśmienny jesteś, czy cóś? To trza było korzystać z tych wszystkich wynalazków! Trzeba było tyłek wozić po świecie, by się dogadać? A może po to, by fotkę sobie walnąć z asami z pierwszych stron gazet - ku pamięci potomnych i горілки napić się z nimi? Panie Osadczy, pan i bez горілки bełkoczesz; to inni muszą niejedną lufę sobie strzelić, by cię panie zrozumieć (без пол-литра не поймёшь). To nie przyjemniej jest w domowym zaciszu, biorąc gorącą kąpiel (dla własnej zdrowotności i z korzyścią dla "przesadnie nadwrażliwych na prawdziwie męskie zapachy" nosów) w jednej ręce trzymając szklaneczkę whiskey z lodem w drugiej dobre cygaro, włączywszy zestaw głośnomówiący w komóreczce - prowadzić konwersację z верхушкой z ministerstwa, wiedząc, że ktoś na drugim końcu stoi w niewygodnej pozycji w zatłoczonej windzie, pod krawatem...
Tymczasem ukraińskie uczelnie zapewniają, że jedyną lokalizacją jest Lublin. | Które ukraińskie uczelnie? Może Uniwersytet im. T. Szewczenki w Kijowie, który z własnej i "niewymuszonej" woli jest za lokalizacją Kijów-Warszawa, ewentualnie z dodatkowymi filiami we Lwowie i Lublinie? A może Uniwersytet im. I. Franki we Lwowie, który od dawna "flirtuje" z Rzeszowem, bo i bliżej (nie tylko w kategoriach odległości mierzonej w kilometrach) a i za słowami w parze idą czyny (patriotyzm lokalny stoi ponad wszelkimi podziałami partyjnymi), czy wreszcie ten sam krąg kulturowy..? Pozostaje Akademia Kijowsko-Mohylańska - tak bardzo dbająca o własną "czystość", o własny wizerunek, że powątpiewam, czy tak stanowczo zaangażuje się w "śliski" projekt. Raczej zajmie miejsce "na widowni", aby w porę „wyjść po angielsku” jak tylko "przedstawienie" zacznie robić się nudne lub kontrowersyjne.
Ukraińska premier Julia Tymoszenko w ciągu dwóch tygodni otrzyma od polskiego rządu list w tej sprawie. | A nie można szybciej?
Niepokojący jest jednak rządowy plan awaryjny, jaki przedstawił Boni. | To dobrze, że istnieje plan awaryjny, ale jeszcze lepiej jest kiedy nie ma potrzeby korzystania z takiego planu. Zamiast lamentować nad tym, że rząd podobnie jak "roztropne niewiasty" jest gotowy na inny przebieg wydarzeń, lepiej nie dopuścić aby "pan młody opóźniał się".
W kwietniu tego roku polski rząd zaproponował, żeby o lokalizacji Uniwersytetu zdecydował jego senat. To dziwne rozwiązanie, [...] | A co w tym dziwnego? (zob. sprawę poseł Gosiewski - Włoszczowa)
Prof. J. Pomorski: [...] Rzeszów ma bardzo silną propozycję. Za Warszawą lobbują sami Ukraińcy. W Lublinie bez wsparcia władz miasta i marszałka województwa nic nie zdziałamy. [...] Rektor UMCS Andrzej Dąbrowski zdecydowanie oświadczył, że UMCS nadal będzie działał w Kolegium. To bardzo ważna deklaracja. | Rzeszów, Warszawa, Lublin.., "komu, komu, bo idę do domu" - zapisy wciąż trwają A Lublin jak zawsze śpi...
Dziwne to oświadczenie Rektora: UMCS w Kolegium? a ja byłam przekonana, że Kolegium w UMCS
Prof. S. Chibowski: [...] Mam nadzieję, że nic się zmieniło. | O nadziei napisałam tutaj
W. Wilk: - Aż tak zaskoczony planem rządu nie jestem. | Chociaż ten nie dał się zaskoczyć  [...]Na pewno podejmę w tej sprawie działania. W nieoficjalnych rozmowach będę podkreślał atuty Lublina [...] | Czy mam rozumiec, że w oficjalnych rozmowach o "atutach Lublina" pan poseł nie wspomni?
J. Mucha: [...] W ubiegłym roku doprowadziliśmy sprawę uczelni do momentu, kiedy po stronie polskiej wszystko było gotowe. Ale dalsze losy Uniwersytetu zależą od Ukrainy, a na to nie mamy wpływu. [...] | ...śmy - czyli kto? Koledzy z sejmowych ław, rząd, czy bliżej nieokreślona grupa?
G. Raniewicz: - Zależy nam, żeby Uniwersytet powstał w Lublinie. Jednak problem może być po stronie Ukraińskiej, która może mieć trudność ze znalezieniem odpowiednich pieniędzy. | A tutaj pan poseł jeszcze nie znalazł pieniędzy we własnej kieszeni, a juz widzi problem ze znalezieniem jej u sąsiada...
M. Gąsior-Marek: - Niejednokrotnie interweniowałam w sprawie Uniwersytetu. Ostatnio tej kwestii przyglądałam się trochę mniej, ale nie zgadzam się na rozwiązanie proponowane przez ministra Boniego. | "Niejednokrotnie"... czyli więcej niż jeden raz... Tak, to prawda, bo pani posłanka w spawie "powołania/utworzenia w Lublinie Polsko-Ukraińskiego Uniwersytetu Europejskiego" wystosowała "aż" dwie! interpelacje ([link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych]) tego samego dnia (23-04-2008) o "istotnie zróżnicowanej treści" zwłaszcza w punkcie "adresat"...
Wniosek: posłowie na potrzeby artykułu w gazecie pozorują zdziwienie, zatroskanie, zaniepokojenie przyszłością Uniwersytetu Polsko-Ukraińskiego, a tak na prawdę mają to gdzieś..., tak jak i Lublin, i nas wraz z naszymi codziennymi problemami - zwykłych "zjadaczy chleba". O "ciemnym ludzie" przypomną sobie w najbliższych wyborach...
|
Post został pochwalony 1 raz
|
 |
 | Bogdankę uratowali, ale co z uniwersytetem. Lobbing |  |
stonka
Dołączył: 07 Mar 2009 |
Posty: 57 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Z ziemniaczanego pola |
|
 |
Wysłany: Wto 10:05, 20 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Bogdankę uratowali, ale co z uniwersytetem. Lobbing
Sławomir Skomra, ostatnia aktualizacja 2009-10-19 18:20
Szybka kolej do Warszawy, powstanie Uniwersytetu Polsko-Ukraińskiego, lepsze drogi, przekazanie wojskowych budynków miastu. To sprawy do załatwienia tylko z kilku ostatnich dni. Nie da się ich doprowadzić do końca bez skutecznego lobbingu parlamentarzystów. I to długofalowego.
Kiedy wybieramy naszych reprezentantów do Sejmu i Senatu, liczymy na to, że będą skutecznie zabiegać o sprawy Lubelszczyzny. Lista potrzeb regionu jest długa. Począwszy od lepszych dróg (naciskają przedsiębiorcy), szybkiej kolei (domagają się mieszkańcy), powstania międzynarodowej uczelni (chcą naukowcy), po przekazanie przez wojsko nieużywanych budynków miastu (zabiega o to Ratusz).
To nie są sprawy niemożliwe do załatwienia. Marszałek, biznesmeni, prezydent miasta, naukowcy powtarzają: - Potrzebna jest wola polityczna, bez lobbingu niczego nie osiągniemy. Posłowie potakują i dodają, że chodzi o pozytywny lobbing, a nie o dzwonienie do Mirka czy Grzecha.
Los naszych spraw zależy od tego, czy lubelscy posłowie będą rozmawiali z ministrami, przekonywali innych posłów, pisali projekty ustaw.
Deklaracje, komitety, bloki
Ale ze skutecznym lobbingiem mamy problem. Zaczęło się jeszcze w 2007 r., kiedy ówczesny wojewoda Wojciech Żukowski (dziś poseł PiS) powołał komitet ds. EURO 2012. Politycy i samorządowcy wypisali swoje priorytety: budowa dróg ekspresowych S-12 i S-17, modernizacja linii kolejowej Warszawa-Lublin. - Trzeba stanąć na głowie i załatwić te sprawy - mówił ówczesny wojewoda. Ale efektów nie ma. Urząd wojewódzki przesłał do Ministerstwa Sportu listę potrzebnych inwestycji związanych z mistrzostwami, na której znalazły się: budowa dróg i przejść granicznych, rozbudowa struktury sportowej. Ministerstwo odpowiedziało, że najważniejsze są inwestycje w miastach, które będą gospodarzami turnieju. Sprawa zamknięta.
Niedługo później kolejny komitet ds. EURO powołał ówczesny marszałek województwa Jarosław Zdrojkowski. Priorytetem komitetu była droga wojewódzka nr 747 łącząca Lublin z trasami prowadzącymi z Rosji na Węgry. Zespół zebrał się dwa razy. I koniec.
W 2008 roku senator PiS Grzegorz Czelej powołał "Blok dla Lubelszczyzny" W blasku fleszy posłowie PiS, PO i PSL zapewniali o chęci współpracy. Po kilku spotkaniach Blok umarł śmiercią naturalną.
Może się udać
Lobbing może być skuteczny. Jest kilka spraw, które udało się załatwić.
[...]
Krótkodystansowcy
Skąd bierze się taka niemoc? Kiedy pytamy posłów, czy zamierzają zająć się konkretną sprawą, choćby międzynarodowej uczelni, z rozbrajającą szczerością mówią: - Mogę napisać interpelację do premiera, ale to tylko papier - to jeden z posłów PiS. Inny z PO dodaje: - Każdy z nas pracuje w swojej działce i o innych sprawach niewiele wie. Czasami mam do przeczytania 900 stron dokumentów i nie wierzę tym co mówią, że czytają wszystko.
Inny polityk PiS: - Nawet jak umówię się z ministrem na rozmowę, to moje działanie jako członka PiS może przynieść odwrotny skutek.
Okazuje się, że nasi posłowie sprawdzają się na krótkich odcinkach, gdzie wystarczy jedna, szybka decyzja ministra (przykład Bogdanki). Ale kiedy sprawa jest skomplikowana i trzeba o nią zabiegać miesiącami (kolej), nasi posłowie tracą impet. - Niejednokrotnie interweniowałam w sprawie Uniwersytetu Polsko-Ukraińskiego. Ostatnio tej kwestii przyglądałam się trochę mniej - mówi zapytana o sprawę uczelni posłanka Magdalena Gąsior-Marek. Joanna Mucha: - W ubiegłym roku doprowadziliśmy sprawę uczelni do momentu, kiedy po stronie polskiej wszystko było gotowe - mówi. Tymczasem nic nie jest gotowe.
|
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Link: [link widoczny dla zalogowanych]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | Posłowie PO, PIS, SdLP i PSL a Kolegium |  |
przechodzień
Gość
|
 |
Wysłany: Śro 12:29, 21 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
O ocenę rządowych planów zapytaliśmy lubelskich posłów rządzącej partii - PO i naukowców zaangażowanych w powstanie Uniwersytetu Polsko - Ukraińskiego i prace Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów.
|
Komu właściwie zależy na tym, żeby Uniwersytet Polsko-Ukraiński powstał w Lublinie?
[...]
Zależy posłom PiS, którzy dużą grupą uczestniczyli w naszej debacie i deklarowali gotowość współdziałania ze wszystkimi innymi parlamentarzystami z Lubelszczyzny. Tylko czy ktokolwiek ma ochotę na jakiekolwiek współdziałanie?
|
Kiedy wybieramy naszych reprezentantów do Sejmu i Senatu, liczymy na to, że będą skutecznie zabiegać o sprawy Lubelszczyzny.
[...]
Los naszych spraw zależy od tego, czy lubelscy posłowie będą rozmawiali z ministrami, przekonywali innych posłów, pisali projekty ustaw.
|
Kiedy pytamy posłów, czy zamierzają zająć się konkretną sprawą, choćby międzynarodowej uczelni, z rozbrajającą szczerością mówią: - Mogę napisać interpelację do premiera, ale to tylko papier - to jeden z posłów PiS. Inny z PO dodaje: - Każdy z nas pracuje w swojej działce i o innych sprawach niewiele wie.
|
Zadałem sobie trudu i dokładnie przestudiowałem kronikę wydarzeń w Kolegium. Nie znalazłem informacji o żadnym spotkaniu posłów z doktorantami czy jakichkolwiek wizytach w Kolegium przez okres 7 lat (kronika jest pisana od maja 2002 r. Jeśli coś przeoczyłem, proszę mnie poprawić). W takim razie zadaję sobie pytanie: co oni o Kolegium wiedzą? I skąd czerpią o nim wiedzę? Z gazet? Z "naszej" pół martwej strony? Czy od "naszych" władz, które też o nas niewiele wiedzą, bo rzadko nas widują wszystkich razem i nawet nie raczyły od początku roku akademickiego spotkać się i powiedzieć, na czym stoimy? Jeśli tak bardzo zależy im na tej inicjatywie, jak twierdzą, to dlaczego nikt i nigdy nie zadał sobie trudu pofatygować się do Kolegium i spotkać z naszym środowiskiem, żeby czegoś o tym Kolegium się dowiedzieć, poznać doktorantów, porozmawiać z nimi, zapytać o ich głos w tej sprawie. Tym bardziej teraz, kiedy waży się jego los.
Hej, (p)osłowie, gdzie jesteście?????
|
|
 |
 | Re: |  |
 | Re: Uniwersytet z siedzibą w Lublinie, czy w Warszawie? |  |
zainteresowany
Gość
|
 |
Wysłany: Śro 19:14, 21 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
A skąd stonka tyle wiesz o podróżach kanclerza??? co robił, z kim rozmawiał lub nie, do kogo pisał lub nie??? Może współpracujesz z pluskwami??? Jeśli tak to napisz więcej szczegółów...
|
|
 | Re: |  |
 | Palikot a Uniwersytet Polsko-Ukraiński |  |
because
Dołączył: 09 Mar 2009 |
Posty: 41 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 18:05, 25 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Palikot na poniedziałek. Uniwersytet polsko-ukraiński
Janusz Palikot, ostatnia aktualizacja 2009-10-25 16:38
Ile to już lat? Ile lat ma , rzekomo, powstać Uniwersytet, Kolegium, Akademia Polsko-Ukraińska z siedziba w Lublinie? Dziesięć? Dwanaście lat - dyskutujemy o tej sprawie? Już chyba nikt nie pamięta, jak długo?! Jest natomiast ciągle powtarzane i przez to pamiętane wyjaśnienie, dlaczego się nie udaje! Nie udaje się gdyż strona ukraińska nie jest zdecydowana, gdyż tam ciągle jest niejasna sytuacja polityczna etc. - tak powtarzają politycy z kolejnych ekip. Trzeba więc czekać, aż sytuacja się wyjaśni. Więc w międzyczasie toczymy polsko-polskie boje o to, czy na pewno w Lublinie? A może w Rzeszowie, Warszawie? I mijają lata, "którym mijać chce się" - jak powiedziałby Leśmian. Czekamy.
A tu nie ma czasu - tymczasem - aby czekać na inne czasy. Zawsze będzie tak samo! To nie przez sytuację na Ukrainie, ale przez naszą nieudolność wszystko tak się przeciąga. I dopóki nie zmienimy swojego postępowania, nic się nie stanie. Jak to? - ktoś zapyta; wybitni profesorowie, szanowani, cenieni, prawdziwe autorytety nie nadają się do tego przedsięwzięcia? To oni są nieudolni!? To już raczej politycy tylko obiecują i mamią bez rzetelnej chęci zrobienia czegokolwiek - dodadzą jedni albo drudzy.
I tak wszyscy biadolimy od lat. A szkoły jak nie było tak i nie ma.
Tymczasem problem tkwi nie w ludziach, nie po stronie ukraińskiej, nie w rywalizacji politycznej o to, kto będzie bardziej nieudolny, ale w tym, że od początku przyjęto złe założenia. Założenia nieżyciowe, nieracjonalne, i technicznie niewykonalne. O co chodzi? Taka szkoła musi być w dzisiejszych czasach rynkowa! Nie może być projektem czysto politycznym! Nie ma na to miejsca! Państwo Polskie, Unia Europejska, środki regionalne - mogą wspomóc powstanie nowej szkoły, ale tylko wówczas gdy jej oferta będzie rzeczywista. Gdy naprawdę znajdą się ludzie, którzy tam zechcą studiować i gdy po okresie początkowego wsparcia to się ekonomicznie zbilansuje! Nawet jeśli to tego bilansu dołoży się po stronie "ma"; stałe stypendia rządowe i unijne dla studentów. Trzeba więc całkowicie zmienić założenia i model oraz znaleźć dla tego nowego rozwiązania lidera i wówczas w ciągu kilku lat taka szkoła powstanie. Jaki to model?
Powstaje wydział na jakiejś uczelni - najlepiej niepublicznej - lub twór międzyuczelniany oferujący zajęcia podyplomowe, doktoranckie i w wąskim zakresie magisterskie. Ten wydział, ta szkoła w szkole obejmuje następujące dziedziny: polityka (w tym stosunki polsko-ukraińskie), historia, problemy europejskie, ekonomia, filologia ukraińska i polska. Może jeszcze jakieś inne - to wymaga rzetelnej analizy oczekiwań studentów w obu krajach. Oczywiście z silnym akcentem spraw polsko-ukraińskich na wszystkich kierunkach. Taka szkoła mogłaby liczyć na stypendia polskiego rządu (na wzór stypendiów dla studentów z Białorusi), środki europejskie na konkretne programy, ale musiałaby być niejako doklejona do już istniejących szkół. Gdyby rozwój tej oferty pozwolił, to nie ma przeszkód, aby powstał z tego oddzielny uniwersytet i nawet aby, w czasie późniejszym, doszła do tego strona ukraińska - jeśli zechce. Lecz tylko od realnego, dość małego projektu można budować taka uczelnię, a nie odwrotnie. To odwrócenie kolejności - to jest błąd, który wciąż popełniamy.
Liderem tego projektu musi być ktoś z twórców dotychczasowych szkół niepublicznych lub dziekan jakiegoś silnego wydziału - politologii na UMCS na przykład. Przeprowadziłem w tej sprawie wstępne rozmowy z Minister Kudrycką i dostałem ofertę wsparcia dla takiego rozwiązania. Kto więc zechce to na siebie wziąć? Ja pomogę, to jest naprawdę realne. Już za rok pierwsze zajęcia w tym modelu, a później zobaczymy. Ocenimy i jeśli będzie szansa to rozwiniemy projekt w kierunku nowej uczelni. Dość marudzenia i oglądania się na Ukraińców.
|
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Link: [link widoczny dla zalogowanych]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | Prezydenty Ukrajiny i Polszczi zustrinut'sia do kincia roku |  |
stonka
Dołączył: 07 Mar 2009 |
Posty: 57 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Z ziemniaczanego pola |
|
 |
Wysłany: Wto 1:03, 27 Paź 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Президенти України і Польщі зустрінуться до кінця року
[23.10.2009 11:26]
Варшава. 22 жовтня. УНІАН. Президент України Віктор ЮЩЕНКО та Президент Польщі Лех КАЧИНСЬКИЙ, які востаннє проводили переговори у Варшаві у вересні цього року, планують зустрітись до кінця поточного року.
Як повідомив кореспонденту УНІАН у Польщі заступник міністра закордонних справ України Костянтин ЄЛІСЄЄВ, президенти планують обговорити найактуальніші питання двосторонньої співпраці та продовжити процес історичного примирення між українцями та поляками.
[...]
К.ЄЛІСЄЄВ наголосив, що президенти під час зустрічі планують обговорити також питання євроатлантичної інтеграції, проект Одеса-Броди-Плоцьк і підготовку до Євро-2012.
Крім цього, актуальними є питання подолання наслідків економічної кризи, потреб української громади у Польщі та польської в Україні, а також створення українсько-польського університету.
«Діалог між президентами не обмежується нашою історичною спадщиною», - зауважив К.ЄЛІСЄЄВ.
[...]
|
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Link: [link widoczny dla zalogowanych]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 6 z 8
|
|
|
|  |